Witam Was po baardzo dlugiej przerwie.
Jednym z moich postanowień na Nowy Rok było rektywacja bloga, ale i regularność wpisów. Mam nadzieję, że znajdę w sobie tyle motywacji i czasu aby to ogarnąć.
Pierwszym wpisem w 2015 roku będą ulubieńcy grudnia.
Grudzień uciekł mi bardzo szybko. Pracowałam od rana do późnego wieczora, w między czasie choroba, święta, sylwester - czas uciekł bardzo szybko.
Nie miałąm czasu na makijaż (wyłączajac wigilie i sylwester:) ), dlatego produkty które Wam dzisiaj pokaże, są kosmetykami które pozwalały mi na szybki i łatwy makijaż.
PĘDZLE: Revolution i MAC187
Od nie dawna nauczyłam się prawidłowo konturować twarz, a te dwa pędzle nie tylko ułatwiły mi prace, ale także sprawiły mi tym przyjemność.
Pędzel z revolution jest ścięty, zbity,elastyczny i miękki. Uwielbiam go.
Pędzel z Mac to duo fiber. Lekki, a zarazem nie dokształca sie i włoski nie uginają się przy użyciu. Swietnie nadaje się do mocniejszych róży, mam pewność, że nim nie zrobie sobie krzywdy.
TRIO Z REVOLUTION: Brązer, róż, i rozświetlacz
Mój totalny ulubieniec. Pigmentacja dobra, ale nie nachalna. Bardzo łatwo się z nimi pracuje. Brązer jest delikatny, pasuje dla bladzioszków. Róż to kolor raczej 'brudny'i delikatny. Rozświetlacz jest w tonacji różowej i na twarzy daje lekki błysk, przez co nasza twarz nie wygląda na zmęczoną.
ZESTAW DO BRWI:Wibo-eyebrow stylist i Mua-pro-brow
Bardzo lubie ten zestaw. Rano kiedy nie miałam czasu na dokłądne wyrysowanie brwi ratowała mnie paletka z cienem do brwi i żel, który utrzymał je w jednej pozycji przez calutki dzień.
Naked Urban Decay BASICS
Paletke, którą katuje swoim używaniem. Jest tak idealna, że używam jej codziennie. Pomagała mi wyglądać dobrze, kiedy o 5 rano nie miałąm ani chęci, ani ochoty na makijaż. Również była bazą pod moje wyjściowe makijażę. Bardzo lubię ja za uniwersalność.
REVOLUTION - Ultra face base primer
Bardzo fajna i lekka baza pod makijaż. Utrzymywała go przez kilkanaście godzin w bardzo dobrym stanie. Nie zapycha i nie waży sie, co myślę że jest bardzo fajne.
I to już wszyscy moi ulubieńcy grudnia. Nie ma ich wiele, ale pomagały mi w szybkim makijażu i bardzo je lubię.
A jacy byli Wasi ulubieńcy grudnia??
Czy znalazło sie w nich coś co pokazałam?
Pozdrawiam:)
Ps. Przepraszam za wygląd bloga, ale pracuję nad nim by mógł cieszyć oko.
Paletka Naked Basics jest świetna, korzystam z niej zawsze gdy nie mam czasu lub pomysłu na makijaż ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, u mnie też najlepiej sprawdza się w takie dni:)
UsuńZ Twoich ulubieńców znam tylko paletkę Naked Basics. Mam ją już od kilku miesięcy i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tobie też godnie służy:)
UsuńU mnie raczej ulubieńców miesięcznych nie ma, ale z pewnością do ulubieńców zimy zaliczyć mogę balsam do ust w słoiczku Nuxe :) Gdyby nie on, jak co roku moje usta przechodziłyby apokaliptyczny atak suchości. Z Twoich ulubieńców miałam jedynie okazję używać żel z Wibo, ale okazał się dla mnie za ciemny. Dużo lepiej sprawdza się u mnie podobny produkt z Eveline :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A